Sesja narzeczeńska, czyli po co fotograf ciągnie nas w ten ciemny las?

4 min read

Para siedząca na łące i opiera się plecami o belę słomy a w tle pole skoszonego zboża i las
Para siedząca na łące i opiera się plecami o belę słomy a w tle pole skoszonego zboża i las

Przygody narzeczonych z aparatem w tle

Witajcie w świecie, gdzie ja, Łukasz – Wasz fotograf, staję się bardziej kompanem na drodze do wyjątkowych wspomnień niż tylko "Panem Fotografem".

Po co nam ta cała sesja?

Zacznijmy od tego, że sesja narzeczeńska to nie jest po prostu kolejne selfie zrobione na szybko, by zapełnić ramki na komodzie. Nie jest to też czas na tworzenie pięknych kadrów, a przynajmniej nie tylko.
Spotkanie na sesji narzeczeńskiej to czas, kiedy możemy się naprawdę dobrze poznać, a to przyda nam się na kolejnym spotkaniu.
Podczas sesji porozmawiamy o Waszym dniu ślubu. Odpowiem na pojawiające się pytania a do tego, pokażę Wam wiele sztuczek, które ułatwią nam później tworzenie niesamowitych ujęć podczas całego dnia ślubu.
Pokażę Wam, jak ładnie wyglądać stojąc koło siebie, jak się przytulić czy pocałować, tak aby wszystko wyglądało na naturalne i niepozowane a do tego po prostu ładne.
Dzięki temu, w dniu ślubu, kiedy ja będę biegał z aparatem, a Wy będziecie przeżywać jeden z najważniejszych dni w życiu, wszystko pójdzie gładko.

Gdzie to wszystko robimy? Przygoda czeka za rogiem!

Zapomnijcie o nudnych studiach fotograficznych czy skansenach. Sesja narzeczeńska ma być jak dobra przygoda, a przede wszystkim musi zapewnić nam intymność i komfort. Dlatego na pierwszą sesję zapraszam Was do mnie, do Makowa Mazowieckiego. Mamy tu cichy park, deptak naokoło jęziora, molo czy piaszczystą plażę. Jednym słowem znajdziemy tu wszystko, czego nam na takiej sesji potrzeba.
Wasza sesja ma być przede wszystkim dla Was komfortowa i pozwolić nam się bliżej poznać a do tego potrzebujemy niezatłoczonych miejsc.

Stroje – jak się nie przebrać za bohaterów karnawału

Klucz do dobrego zdjęcia? Oprócz świetnego fotografa ważne są przemyślane stroje. Pamiętajcie, że neonowa zieleń może nie być najlepszym wyborem.
Stawiajcie na kolory, które się uzupełniają i pasują do otoczenia oraz do siebie nawzajem. Pomyślcie o stonowanych barwach, które będą komplementować naturalne tło albo miejski krajobraz. Beże to zawsze dobry wybór. Zapomnijcie też o bluzkach z wielkimi napisami, to bardzo rozprasza i odciąga uwagę na zdjęciach.
A co jeśli macie ochotę na sesję tematyczną? Jestem na tak!
Western w lesie? Dlaczego nie! Pamiętajcie tylko, że najważniejsze, abyście czuli się sobą i dobrze się bawili.

Makijaż, dodatki i... czworonożni przyjaciele?

Tak, makijaż może zdziałać cuda, ale pamiętajcie o umiarze. Nie chcemy przecież, aby sesja przemieniła się w casting do filmu fantasy (chybachyba że to Wasz plan). Lubię, gdy panna młoda łączy sesję z próbnym makijażem oraz fryzurą. Wtedy przetestujecie nie tylko swojego fotografa, ale też dowiecie się, czy reszta załogi to dobry wybór. A co z dodatkami? Tutaj rządzi jedna zasada – niech będą odzwierciedleniem Waszych charakterów. I tak Wasz pupilek może być fantastycznym uzupełnieniem sesji. Tylko upewnijcie się, że nie będzie gonił za każdą wiewiórką, oraz że jego przysmakiem nie są "kolesie z aparatem" bo sesja może nabrać nieoczekiwanego charakteru ;)

Kiedy złapać ten idealny moment? "Złota godzina" czeka!

"Złota godzina" – brzmi tajemniczo, ale to po prostu ta jedna godzina przed zachodem słońca, kiedy światło jest po prostu idealne do zdjęć. Co do terminu, miesiąc przed ślubem wydaje się optymalny, ale zdarzają się pary, które na sesję narzeczeńską umawiają się na rok przed ślubem.
Termin spotkania zawsze ustalamy indywidualnie, ale moje główne wytyczne to spotkanie około 2 godziny przed zachodem słońca (sesja trwa minimum 2 godziny), oraz stawiam zazwyczaj na początek tygodnia, oraz niedzielę. Piątek i sobota to dni, które mam zazwyczaj zajęte ślubami.
Jak ustalimy termin, sprawdzimy, o której godzinie jest zachód i umówimy się na spotkanie dwie godziny przed.
Dla przykładu, jeśli umówimy się na 15.07.2024, to zachód będziemy mieć o 20:53, więc na spotkanie umówimy się na 19:00 i zajmę wam czas do około 21:30. To już brzmi jak plan co nie?

Olbrzymia ekipa filmowa i Hollywoodzka scenografia? To nie dla nas!

Na sesję narzeczeńską zabieram mało sprzętu, bo musimy być mobilni, Wy również postarajcie się zebrać tak, aby torby, torebki i plecaki pozostały bezpiecznie w domu bądź samochodzie. Jeśli nie zależy od tego los planety, pozostawcie w aucie również telefony (bądź dajcie je fotografowi do przechowania). Takie dodatki nieładnie wypychają kieszenie. Moja idealna wymarzona para ma na sobie pasujące do siebie stroje w łagodnych odcieniach z pustymi kieszeniami. Narzeczona może mieć bukiecik kwiatów bądź wianek, możemy też zorganizować mini piknik czy ognisko.
Jeśli zdecydowaliście się na opcję z filmem, to prócz zdjęć będziemy robić również nagrania wideo, ale spokojnie, w dalszym ciągu wszystko ogarnę sam :)

Na koniec – sesja narzeczeńska to Wasza historia.

Pamiętajcie, sesja narzeczeńska to nie tylko zdjęcia. To wspomnienia, emocje i historia, którą razem tworzymy. Nie ma miejsca na "nie umiem pozować" – od tego jestem ja, żeby pomóc Wam pokazać się z jak najlepszej strony.

Sesja narzeczeńska a zdjęcia

W standardowej opcji po sesji narzeczeńskiej dostaniecie galerię zdjęć z której, będziecie mogli wybrać 15 do wydrukowania, ale to nie wszystko, jeśli macie na to inny pomysł to z chęcią zamienię Wam te 15 wydruków w rozmiarze 15x23 na mniejsze wydruki (10x15) w większej ilości, które będziecie mogli wykorzystać do zaproszeń, "zbierania na wózek" czy podziękowań pozostawionych przy miejscach dla gości.

Gotowi na przygodę? . Razem stworzymy coś wyjątkowego, co będziecie wspominać z uśmiechem przez lata.

sesja narzeczeńska, fotograf ślubny, przygoda z aparatem, wyjątkowe lokalizacje zdjęciowe, przygotowanie do sesji, sesja w lesie, sesja miejska, fotogeniczność, stroje do sesji, makijaż na sesję, sesja z zwierzętami, złota godzina, fotografowanie par, zdjęcia tramwajem, pomysły na sesję, personalizacja sesji, sesja zdjęciowa przygoda, KempaStudio, Łukasz fotograf, niezapomniane wspomnienia zdjęciowe